Rozwój jest dla mnie celem życia


Tylko raz w swoim życiu miałam przyjaciółkę, która dużo dla mnie znaczyła. Zawsze uważałam, że lepiej jest mieć mniej znajomych, za to cennych, aniżeli sporo, a słabych.
Podchodząc do zawieranych znajomości, kierowałam się i nadal tak jest , tym aby osoba z którą chcę spędzać swój cenny czas, dzielić wspólne przemyślenia , szalone pomysły i wspomnienia , była osobą nieco ´´oderwaną od ziemi ´´ .
Cennie sobie w ludziach to, że są i potrafią być ´´inni´´ , bez względu na ogół, oni zawsze robią swoje. Lubię też spontaniczność , życie tu i teraz , chwilą . Uważam , to za ludzkie i naturalne, z kolei życie ´´według systemu´´ za wyuczone i chore. Wiem , bo często się z tym spotykam, że ludzie nie rozumieją mojego toku myślenia, może wydawać się im zbyt oderwany od rzeczywistości.. może.
Nigdy nie otaczałam się grupami, wolałam wszystko robić sama , według mojego tępa , swoich możliwości. Polerowałam w sobie niezależność, której wartość doceniłam dopiero po rozstaniu się ze swoim pierwszym chłopakiem.
Ludzie, którzy są w moim życiu, to osoby ambitne , takie, które mogą powiedzieć o sobie coś więcej, specjalizują się w jakiejś dziedzinie i są przy tym pewne siebie. Lubię spędzać czas z ludźmi, od których mogę się czegoś nauczyć. Rozmowa z drugim człowiekiem jest dla mnie najważniejsza .
Rozwój jest dla mnie celem życia.
Dokonując w moim życiu decyzji, po pierwsze zadaję sobie pytanie , czy to w co lub w kogo inwestuję wpłynie także na mój rozwój . W swoim życiu jestem jeszcze na etapie odkrywania . Nie jest to dlatego, że czuję się niedojrzałą , a dlatego, że czuję, że jest jeszcze wiele do odkrycia aby poczuć , że coś już o świecie na którym żyję wiem . Od czasu mojego pierwszego wyjazdu aż do teraz, patrzę w przyszłość planując kolejny . Jest tak, bo czuję, że przebywanie w różnych rejonach, z różnymi ludźmi uczy. Podróżując, nauczyłam się dostrzegać to , co piękne i wartościowe. Inaczej zaczęłam patrzeć na człowieka . Wierzę w to, że nie ma ludzi złych, są tylko pokrzywdzeni , przez przodków, przez system, czy innych ludzi.
Jako dziecko żyłam i wychowywałam się wśród narzekań na nasz kraj. Poniekąd sama przejełam te przekonania , myśląc , że żyjemy w tak połamanym kraju, w którym nie znajdziemy nic, z czego moglibyśmy być dumni . Ruszyłam więc do krajii, miodem płynących aby przekonać się na własnej skórze o beznadziejnośći panującej w moim . Postanowiłam wysunąc wnioski z dostrzeżonych plusów i minusów na jakie zwróciłam uwagę w innych krajach.
Podróżowanie nie jest łatwe , wymaga od nas wielu wyrzeczeń , przede wszystkim oderwania się od systemu, który tworzy nam jakieś ramy . Mam na myśli pracę, studia czy inne . Kolejną rzeczą są znajomości , od lat 17 , z  roku na rok mieszkam w innym kraju czy mieście , wiąże się to z brakiem znajomych oraz stabilizacji . Inaczej jest , kiedy podróżujemy w celu zarobkowym, wracając po zaplanowanym terminie, inaczej kiedy jedziemy odpocząc, a jeszcze inaczej, kiedy szukamy sobie miejsca na ziemi , tak jak to jest w moim przypadku.


Komentarze

  1. Z kolei ja mam wrażenie, że otaczam się ludźmi, którzy wiedzą wszystko. Wiedzą wszystko o życiu i o mnie. Nieustannie bombardują mnie radami typu: "Tak jest lepiej, bądź taki, zrób to, posłuchaj mnie".
    Paradoksem tego wszystkiego jest fakt, że ludzie Ci na ogół są bez najmniejszych ambicji, mają słabą pracę, nie mają wykształcenia, bądź ich jedynym hobby jest przesiadywanie w czterech ścianach swojego pokoju...
    Nienawidzę takiego podejścia do życia. To tak jakby przez przykładowo 70 lat wegetować i czekać na śmierć.

    Od zawsze podchodziłem do życia z pewną dozą pokory. Będąc przygotowany na to, że gdy ono da mi po tyłku- wyciągnę z tego lekcję i pójdę dalej.
    Nigdy nie narzekam, uważam że zawsze może być lepiej, a moje miejsce na ziemi będzie bezpośrednio związane z osobą, z którą zdecyduję się dzielić resztę swoich dni.

    Czy szukam swojego miejsca? Tak.
    Czytając Twoje wpisy uważam, że jesteśmy podobni.


    B.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz