Pierwsza miłość mojej siostry


Był rok 2012, Mistrzostwa Europy , kiedy to ja, świeżo po zerwaniu ważnej dla mnie znajomości wolałam się izolować. Moja młodsza siostra często pukała w moje drzwi, proponując różne dziwne rzeczy :
-Olka, wyjdź z tego pokoju , na ulicach strajkują , tyle Niemców stoi w korku, przejdziemy się chociaż chodnikiem ...
- No dobra..

-Co z naszymi wakacjami w lipcu ? Cały rok na nie czekałyśmy.. Chyba nie chcesz żebym odwołała naszą rezerwację ?
-Nie, nie chcę.. pojedziemy na nie .
-Bo wiesz, w tym roku mam misję..
-Jaką misję ?
-First Kiss haha
Nie wiedziałam , skąd moja siostra bierze takie pomysły, ale jak mi ich brakowało, to jej przybywało , wkońcu kto z kim przystaje, takim się staje.

Misja First Kiss
-Plan jest taki, znajdę frajera , pocałuję i drugiego dnia się nie odezwę , żeby wstydu nie było - żartowała sobie Aga..
Nad morze dotarłyśmy po osiemnastu godzinach jazdy pociągiem, w pozycji siedzącej, bo tak było taniej. Byłyśmy wykończone. Cały dzień przeleżałyśmy plackiem na plaży bo sobie przysnęłyśmy, więc opalanie miałyśmy z głowy już do końca wyjazdu. Po wejściu do pokoju hotelowego , położyłyśmy się wygodnie i chciałyśmy odpocząć , nie miałyśmy w planach wychodzić tego dnia na imprezę. Drzemałyśmy, kiedy zbudziły nas rozmowy przechodzących obok hotelu Niemców.
-Ola, wydaje mi się, że lepiej byłoby dziś wyjść..
-Też mi się tak wydaje - odpowiedziałam zbierając się z łóżka.
To była nasza pierwsza impreza w nasze pierwsze czternastodniowe wakacje . Byłyśmy tam we trójkę, Aga, ja i Kasandra. Najwięcej ludzi było w szklanym klubie na plaży zwanym Copacabaną, więc i my tam zostałyśmy . Wyszłyśmy wystrojone jak do okładki magazynu .
-Dziewczyny, a wy z jakiegoś wesela się zerwałyście ? - słyszałyśmy idąc wzdłuż promenady.
-Ze studniówki - żartowała sobie Aga .
Niemiłych komentarzy od strony dziewczyn w trampkach też nie brakowało , ale co nas to wtedy obchodziło, to były nasze wakacje i nasz czas .
Tańczyłyśmy , a schodząc z parkietu siadałyśmy do loży , w której obsługiwały nas kelnerki donosząc kieliszki z wodą lub lekkie drinki. - Kto poznał tych Niemców z którymi w loży teraz siedzimy ? - zapytała Kasandra . - Zaprosili nas przy wejściu - przypomniałam . Tak było, dwóch kojarzyłyśmy z sytuacji przy wejściu, a na resztę tylko zerkałyśmy mijając się w drodze ku i z loży.
Tańczyłyśmy, cały czas we trzy , odmawiając zaczepiającym nas chłopakom. -Widziałaś tego, który zaczepiał Kasandrę ? - zapytała mnie Aga . - Nie, a co ? - zapytałam . - Bo on mi się spodobał.. - usłyszałam . Nie pytałam o więcej, podeszłam do niego i pokazałam na moją siostrę mówiąc -tamtej się podobasz. Dobrze, że podszedł do niej od razu , bo widząc minę Agi , wiedziałam co mnie czeka haha . Była na mnie zła i zła będzie też za tego posta, może nawet mnie za niego jak to mówią ´´zabije´´ , tak więc zmienię chociaż imię bohatera głównego, tak, żebym nie została jeszcze pośmiertnie poćwiartowana.
Kevin , miał na imię o rok starszy od niej chłopak ze Szczecina . Tańczyli razem, więc wkręciłam się w tłum , zostawiając ich . Nie pamiętam, kiedy wcześniej bawiłam się tak dobrze, jak wtedy.. Podszedł do mnie jeden z ´´kolegów´´ z loży , - kąpałaś się w morzu ? - zapytał. Nie wiedziałam, o co mu chodziło , więc i go zbyłam . Zobaczyłam później Agę , była cała mokra , musiałam jej to powiedzieć. - Ale ty też jesteś mokra i masz mokre włosy - odpowiedziała mi . - No to kończymy na dziś imprezę haha śmiałyśmy się, po czym wyszłyśmy z klubu. Kevin wyszedł z nami, trzymając moją siostrę za rękę . Mówił, że dziś śpi na plaży , czy coś takiego i że chce spędzić jeszcze trochę czasu z Agnieszką. Zostawiłyśmy ich z Kasandrą siedzących na plaży , a same udałyśmy w stronę morza. Byłam wtedy nieco nietrzeźwa a widząc, że moje buty mają na sobie troszkę piasku , zanużyłam je w morzu. Na drugi dzień nie nadawały się już do noszenia haha
Drugiego dnia Kevin napisał do Agnieszki , że przenocował u swojego kolegi i że zanim wróci do Szczecina, chce ją jeszcze zobaczyć . Aga wahała się czy mu odpisać, ale ignorowanie jest przecież takie niekulturalne i jeszcze przykro by mu się zrobiło .. Spotkali się.
Wiele działo się na tych wakacjach , poznałyśmy wiele osób, których nie będę teraz opisywać, bo nie o tym jest ten post. Tak czy inaczej, Kevin przyjechał poraz kolejny do miejscowości w której byłyśmy po to żeby zobaczyć Agę. Ona wtedy tego nie chciała, mówiła, że woli spotkać się z tym blondynem z Berlina, którego poznała dwa dni później , jednak nie chciała robić przykrości Kevinowi.. On przecież pisał od kilku dni pytając o to spotkanie , a kto tak teraz jeszcze robi ?
Wróciłyśmy do domu po dwóch tygodniach naszych wakacji . Aga nadal utrzymywała kontakt z Kevinem . Pisał do niej , okazywał zainteresowanie. Był przystojny, trochę taki ken, ale z Agi też laleczka, więc pasowali do siebie, myślałam. Mi wydawał się lekko´´niezdarny´´, sprawiał wrażenie, że wszystko mu jedno. Adze się to podobało, mówiła, że jest wyluzowany , tak to odbierała. Często o nim mówiła, pomyślałam, że to fajnie , nigdy wcześniej, nikt się jej nie podobał więc miło było mi to słyszeć.
W sierpniu pojechałyśmy nad morze poraz kolejny. Zostałam w hotelu, kiedy Agnieszka poszła spotkać się z Kevinem . Widziałam, że cała drży . Pierwszy raz widziałam ją w takim stanie , nie wiedziałam, że ta znajomość stała się dla niej tak ważna .
- Siedziałam na dworcu czekając na Kevina.. Pamiętam ten dźwięk nadjeżdżającego pociągu i ten dreszczyk drżący całym moim ciałem w momencie , w którym pociąg zaczął hamować.. Zobaczyłam go .. Też był zestresowany .. Zaczął mi coś opowiadać, ale nie wiem już o czym mówił , bo mówił tak szybko, że chyba sam się nie rozumiał .

´´And i remember it , it was a late summer bliss
  One of those moments that just slip
  But you feel it from your heart to your fingertips
  And i remember you, you were first on my list ´´
                                                                               Ryan Tedder

Czas leciał dalej , wakacje dobiegły końca , a uczucie w niej narastało. Kontaktowali się , planowali spotkać poraz kolejny , kilka razy się to nawet udało.. Znajomość ciągnęła się jeszcze jakiś czas , jednak coś zaczęło się w niej psuć..
Agnieszka jest bardzo mocna , jeśli sobie coś postanowi, to się tego trzyma, ma coś, czego brakuje mi. Potrafi nie odzywać się, jeśli czuje się zraniona, i odpuścić, jeśli czuje, że nie ma wyjścia . Jest za to też bardzo stała w uczuciach, co u mnie przejawia się odmiennie. Wiem, że dla Agnieszki, te wspomnienia są nadal ciężkie , mimo, że to koniec. Ja mam inaczej, daję z siebie wszystko, kiedy mi zależy , jednak gdy opadają mi siły, odpuszczam, nie wchodząc w to ponownie.
Agnieszka pytała mnie często o radę , co zrobić, czy odpisywać , czy jechać , czy może zostać ?
-Aga, próbuj, póki to się dzieje, i póki obydwoje macie jeszcze jakieś uczucia względem siebie.. Później może być za późno.. On pójdzie w swoją stronę, a ty zajmiesz się czymś innym.. Jeśli czujesz , że warto ...
Wiesz, z mojej perspektywy , jeśli ci na kimś zależy , jeśli widzisz, że w tym kimś jest coś więcej , a sama wiesz, że w życiu nie zdarza się to często , to daj z siebie wszystko, próbuj dla tej osoby, żeby móc powiedzieć, kiedy nie wyjdzie, że to nie z twojej winy. W życiu nie ma czasu na tchórzostwo , nie ma chwil na potem i ludzi , na później . Osoba, którą teraz masz przed sobą może pewnego dnia odejść i już nie wrócić .. A jeśli wróci, to już nie ta sama, nie będzie cię przy niej kiedy będzie zbierała swoje nowe doświadczenia, na których oprze swoją zmienność.

Jechałam mks-em , kiedy w torebce poruszył mi się telefon . Dostałam sms-a , odczytałam , poczułam, że moje życie się teraz zmienia . Chęciami przyciągnęłam to do siebie, pomyślałam. Zadzwoniłam do mojej Agnieszki . - Czy pamiętasz, tego razu, gdy będąc nad morzem i słysząc te wszystkie dedykacje od chłopaków ze Szczecina , powiedziałam ci, że chcę tam pewnego dnia zamieszkać ? Wtedy ty odpowiedziałaś, że też tego chcesz .. To się teraz dzieje, bo dostałam sms o przyjęciu na studia.. - Cieszyłyśmy się - Aga, napisz o tym Kevinowi , na pewno się ucieszy , wiedząc, że teraz będziecie bliżej, bo będziesz mnie odwiedzać, a za rok gdy skończysz szkołę, dołączysz do mnie.
Tak się stało , jednak w momencie, w którym przeprowadziłam się do Szczecina , Kevin nie wiedział już sam czego chce.. Spotkał się z Agnieszką , nawet pomógł mi poznać miasto i znaleźć mieszkanie ,ale dla mojej siostry nie był już taki wyrozumiały . Z ostatniego spotkania wróciła z płaczem - Wyznałam mu miłość , a wiesz co on wtedy powiedział .... ?

To co wtedy powiedział zostanie już w wyobrażeniu mojej siostry o nim.. Ale myślę, że było warto, ciągnąć tę znajomość do tego punktu, w którym przekonała się, jaki naprawdę jest i co sobą reprezentuje.
Ludzie tęsknią do tego, by kochać i być kochanym , czasem ta chęć przysłania im oczy i brnął w związki lub znajomości, które przynoszą im więcej bólu niż szczęścia . Niestety , trzeba wiele czasu, aby ułożyć pewne sprawy w sobie, aby dostrzec to co ważne , zdecydować , dla kogo warto a kogo lepiej pozbawić u nas szans. Musisz wiedzieć i pamiętać, że są osoby , które będą się o Ciebie starać , może nie w tym miejscu, może nie w tym mieście , może nawet w innym kraju, ale to poczucie bycia dla kogoś ważnym, jest tej wiary warte. Więc nie staraj się o uczucie u osoby , która ci zainteresowania nie okazuje, najprawdopodobniej jest zapatrzona w siebie i nie dostrzega wartości innych ludzi, do tego stopnia, że czasem potrafi Cię ignorować..


                                                         






Komentarze