Porzucono mnie, co robić po rozstaniu



´´No , I don´t believe you
  When you say don´t come around here no more
  I won´t remind you
  You said we would´t be apart´´

Zamknęłam drzwi, zabarykadowałam je łóżkiem , kręciłam się po pokoju chodząc od jednej jego strony do drugiej ... To mi się śni , to na pewno mi się śni , pójdę spać, a gdy się obudzę wszystko będzie jak wcześniej.. Tak bym wtedy tego chciała , jednak tej nocy nie zasnęłam... Nie spałam też kolejnej i każdej następnej, kiedy w moje myśli wkradały się wspomnienia ... Przez pierwsze dni przeżywałam szok, a moje ciało ogromny stres . Kilka dni spędziłam w swoim pokoju , nie wychodząc z niego. Nocami próbowałam się uspokoić, zasnąć , ale sen nie nadchodził. Mój mózg był tak przejęty, że potrzebował kogoś, lub czegoś, by ten ból stłumić. W pierwszych miesiącach po rozstaniu udało mi się znaleźć coś , co odciągało moje myśli od Tommiego , była to moja siostra , jej pomysły i nasze wspólne wakacje . Ale po wakacjach przyszedł stres , kolejny, ostatni rok szkolny i wspomnienia , które gromadziły się w mojej głowie jak czarne chmury , na które nie znajdowałam sposobu a byłam zbyt słaba aby je przegonić. Resztkami swoich sił , każdego dnia zbierałam swoje ´´zwłoki´´ i wychodziłam z domu na zajęcia. Był to rok ostatni szkoły średniej tak więc przygotowania do matury i testów zawodowych. 

Co robić , kiedy jesteśmy po rozstaniu i czujemy się jak w sytuacji bez wyjścia  ? 
Pierwsze momenty są ciężkie , musimy ustalić w sobie zmiany, które zachodzą w naszym życiu w momencie zerwania i pogodzić się z nimi. W tym czasie często liczymy jeszcze na to , że osoba , z którą nas coś łączyło jeszcze do nas wróci ,ale ta  nadzieja jest czymś, co również musimy w sobie stłumić. 
Kiedy ktoś z nami zrywa , często czujemy się odrzuceni, mniej warci i po to piszę tego posta.
Nie zależnie od sytuacji w Twoim życiu, musisz wiedzieć, że najważniejszą osobą w jego centrum jesteś Ty . Musisz o siebie dbać, bo jeszcze długa droga przed Tobą. Najgorsze co możesz zrobić sobie po zerwaniu, to związać ręcę i nogi i jeszcze nałożyć opaskę na oczy , czyli innymi słowami, przejąć nieprawdziwe prekonania względem uczuć i osób. To, że z nim lub z nią Ci nie wyszło, nie oznacza, że masz pecha, że tak bywa , czy że nie ma miłości na świecie ! A jeśli przestajesz w nią wierzyć, to dlatego, że jesteś tchórzem , któremu tak wygodniej , bo uwierz mi, są na tym świecie ludzie warci pokochania, umiejący kochać a Ty jesteś na to przykładem . A czy myślisz, że to tylko ty ? Jestem jeszcze ja i wiele innych.
Wyjdź z domu, zadbaj o chwilę dla siebie , sam na sam. Płacz, jeśli potrzebujesz, tak długo, aż zadasz sobie pytanie , za kim ? Przecież nie warto. Często po przykrych momentach w naszym życiu potrzebujemy zmian , czegoś co sprawi, że poczujemy się mocniejsi, posegregowani. Zrób porządki, pozbądź się rzeczy , które kojarzą ci się z byłym. Zabierz te najpotrzebniejsze rzeczy i opuść miasto na kilka dnia . Udaj się do miejsca o którym zawsze marzyłaś, bez względu na wszystko, bo jeśli czujesz, że nie masz już nic, to co masz do stracenia ? W taki sposób poczujesz, że ´´tam´´ jest coś więcej , coś, co czeka na Twoje odkrycie. Nie ograniczaj się . Z pewnością, przez ostatnie kilka dni po rozstaniu odczuwasz stres, a twoje ciało jest spięte. Zrób coś dla siebie, skorzystaj z opcji masażu całego ciała u profesjonalisty lub wyjdź do kosmetyczki na zabieg , którego bardzo chciałaś. Nie wpadaj w manie kupowania nowych ciuchów , to może sworzyć kolejny problem , który na dłuższą metę przysporzy więcej przykrości niż szczęścia... Jest jeszcze jedna rzecz, której fajnie byłoby się poświęcić , twoja pasja. Odnajdź ją w sobie i poświęć się jej. A może jest jakiś język obcy, którego zawsze chciałaś się nauczyć ? To teraz będzie na to czas, bo twój ex nie będzie ci go już zabierał . A jeśli przykre myśli i wspomnienia nadejdą wieczorem , wyjdź i pobiegaj , zabierz ze sobą ulubioną muzykę, lub odtwórz coś, czego nie słuchałas nigdy wcześniej. Nie lubisz biegania ? To pewnie  dlatego, że nie znasz tego uczucia, które przychodzi po porządnym wysiłku, musisz je poznać . Najważniejszym jednak jest wyjść z rozstania cało i w stanie nienaruszonym. Jedyne co w tym czasie możesz w sobie zmienić, to to, co zarzucał ci twój były jako wadę, zmień to na lepsze , ale nic więcej . Przekonania i wartości zostają w tobie. To on ma problem, jeśli nie umie się z kimś związać, nie ty . Ty będziesz szczęśliwa, jeśli nie dziś, to jutro , a on niech się już martwi o siebie, skoro nie chce, żebyś ty robiła to dłużej za niego. I od dziś powtarzaj sobie,że ty nie jesteś sama, a do wzięcia ! 

´´Nadszedł moment, który nagle wszystko zmienia,
  Nadeszła noc, po której nic już nie jest do stracenia ,
  Przychodzi dzień, inny niż zwykle ,
  Czas na sen, lecz kolejny stracony,
  Sen, w którym pragniesz być znużony,
  Ty to wiesz, że on już nie oddycha dla ciebie´´
                                                                      Aleksandra R

Jeśli człowiek najmocniej zakochuje się w swoim życiu po raz pierwszy, to ja zmarnowałam swoją szansę 
Tego roku, postanowiłam, że pójdę na studia . Uzupełniłam swoją deklarację pod wymogi uniwersytetu , który oferował języki skandynawskie. Chciałam czuć się przez to bliżej Tommiego, nie odpuściłam sobie go , mimo, że on zdecydował odpuścić mnie. 
Zbyt wiele między nami padło , odnajdę cię i wszystko ci wygarnę , każdą moją nieprzespaną noc i każdą wylaną z twojego powodu łezkę, wszystko wypomnę i to jeszcze po norwesku, tak żeby lepiej dotarło,   postanowiłam . Zaczęłam brnąć w tym kierunku nie patrząc w inne strony. Na maturze musiałam wtedy zdać dwa przedmioty rozszerzone, aby dostać się na wybrany kierunek, więc wybrałam dwa języki obce. Daleko byłoby mi do rozszerzonej geografii, czy matmy, stawiając sobie takie wyzwanie na rok przed maturą. Jednocześnie uczyłam się norweskiego . W czasie w, którym zaczynałam uczyć się tego języka, nie było wiele dostępnych materiałów , więc odnajdowałam je w internecie. -Co za dziwny alfabet , jak się za to zabrać - myślałam, ale nie poddawałam się, słuchałam dużo norweskiej muzyki, która odtwarzałam sobie z tekstem i tak doszłam do poprawnych dźwięków. Słuchałam też radia. Od początku mojej nauki miałam kontakt z językiem mówionym , tak zaczynałam, stąd też wziął się mój akcent na który nabierają się i Norwedzy. Szukałam też kontaktu z Norwegami. Odnalazłam strony na internecie, na których ćwiczyłam to co już umiem, poprzez rozmowę z przypadkowymi ludźmi. Na początku,  rozmowy po norwesku były krótkie, pisane lub mówione. Kiedy dochodziło do pytania, którego nie rozumiałam, kończyłam je, żeby wstydu nie było , a nowe zagadnienia notowałam wraz z przygotowaną odpowiedzią. Tak szło to cały czas na przód. Już siedem miesięcy po, uczyłam języka norweskiego w swoim mieście i okolicach, jako jedyna osoba na podkarpaciu. Nadal nią jestem, ale dziś po studiach w Polsce jak i Norwegii oraz z ponad pięcioletnim doświadczeniem w nauczaniu i własnymi programami nauki języka.. Cóż mogę powiedzieć, czas szybko leci.. 
Na jednej ze stron , na której rozmawiałam z Norwegami , poznałam mężczyznę, który sugerował, że zna Tommiego i wie gdzie on mieszka . Nie mogłam sobie darować tej znajomości i na dobre mi to wyszło, bo to dzięki niej poleciałam do Norwegii już dwa lata później. 


Komentarze